środa, 22 sierpnia 2012

You roll me, control me, console me

Oto jedna z moich ulubionych letnich sukienek. Nie wymaga dodatków, a wręcz nieco utrudnia ich dobieranie. Jest dla mnie kwintesencją lata. Tak właściwie to nie przepadam za wzorzystymi sukienkami, które dominują resztę stroju i powodują, że nie muszę już myśleć – wystarczą stonowane buty, torebka i nic więcej. To takie pójście na łatwiznę. Z drugiej strony może to nie tak, może właśnie szkopuł w tym, aby ograć ją w sposób nietuzinkowy, niezwykły. Może zaryzykuję?

 Fot. Rajder

Sukienka: No name
Torebka: Massimo Dutti
Platformy: Aldo

3 komentarze: