sobota, 21 stycznia 2012

It feels alright, but never complete without joy

Wystarczy taki drobiazg, jak pasy do pończoch, żeby z dość zwykłego stroju zrobić coś oryginalniejszego. Kawałek odkrytej nogi zwieńczony taką błyskotką przyciąga uwagę, chociaż muszę przyznać, że mogłam poczekać jeszcze z miesiąc, żeby nie trząść się jak osika. Ale nie należę do cierpliwych ;)







Kurtka: River Island
Top: H&M
Szorty: Mulholland Drive/DIY
Torebka: ebay
Pasy do pończoch: Maison Close

4 komentarze:

  1. bluza niezła. szorty wyglądają dużo ciekawiej z zakolanówkami, no i fajne pasy do nich ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę powiedzieć, a raczej napisać że pomysł ten bardzo przypadł mi do gustu!!
    Świetny kolor włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny topik, kurteczka też super!

    OdpowiedzUsuń