niedziela, 3 lipca 2011

I hear your voice inside my head

Dziś ostatni dzień przygotowań do wyjazdu. Niby jadę tylko do babci nad morze, a czuję się jakbym wyjeżdżała na koniec świata. Myślałam, że po sesji w końcu odpocznę, ale jak widać po blogu, jeszcze mi się to nie udało. Ale już w jutro czeka mnie plaża, książki, kukurydza i fantastyczna polska pogoda. I właśnie przez wzgląd na pogodę, nie potrafię spakować się jadąc do babci. Właściwie to nigdy nie potrafię się spakować, ale w tym wypadku wychodzi mi to najgorzej. Więcej swetrów czy cienkich sukienek? Buty wysokie czy sandały? Zwariować można! Czy jest jakiś złoty sposób na pakowanie? Albo ktoś, kto zrobi to umiejętnie za mnie? ;)

Przepraszam Was za brak czasu na odwiedzanie Waszych blogów. Obiecuję, że nadrobię! I nie palę papierosów :) Ten mi jakoś spasował do stylizacji.
Sweter: Sh
Kurtka: Mamy
Buty: Morgan
Bransoletka: Custo Barcelona

9 komentarzy:

  1. buty i nich totalnie się zakochałam! Kupiłaś je w Polsce? czy w internecie?
    napiszesz mi na e mail :olgamadeja@gmail.com
    Mam!! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweter jest cudny, cały zestaw świetny, jeśli nie liczyć kurtki. Kurtka jest zbyt dosłowna. Bez kurtki jest dla mnie rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny zestaw, uwielbiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. 非常漂亮的工具包這,您的牙醫美白牙齒?

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny sweter, genialne zdjęcia, nóg zazdroszczę okrutnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, you look great!! Fabulous outfit!!:D

    Stop by some time:D

    xxx

    OdpowiedzUsuń