środa, 20 lipca 2011

Fashion People Poland

W końcu jestem w domu. Po zepsuciu się auta na niemieckiej autostradzie i holowaniu do Wrocławia. Jedynym plusem tej sytuacji był miło spędzony w centrum miasta ciepły dzień i niespodziewana wizyta na przecenach w River Island. To dużo :) W domu czekała na mnie paczka, a właściwie 3 paczki zawierające: pancerz Asos (tak, uległam…), kilka drobiazgów z romwe, w tym spódnica w kosmiczny wzór i książka Doroty Wróblewskiej „Fahion People Poland”. Spodziewałam się po niej większych rewelacji. Sporo stylizacji (jeśli mogę użyć tego określenia akurat w tej sytuacji) jest zbyt normalnych. Nie chodzi tu o klasykę, która chcąc nie chcąc powoli mnie nudzi, a o zwykle t-shirty i jeansy, nawet nie jakieś wyjątkowe z fajnymi nadrukami, tylko szare, bure i ponure. Chwała za to autorce za urocze zdjęcia starszych ludzi, a zwłaszcza panów, u których elegancja przełamana fajnym dodatkiem jest zawsze na tak. Spodziewałam się więcej po tej książce, ale nie jestem też niemiło zaskoczona. 






Jak widać nadal wrzucam stylizacje znad morza. Zrobiłam tam tak wiele zdjęć, że pewnie przez najbliższy miesiąc będę tu wspominać świnoujskie klimaty :) Moją sukienkę z Calzedoni lubię tak bardzo, że uznałam, iż nie potrzebuje ona żadnych dodatków. Dla mnie to kwintesencja plażowego wyglądu. Prosto, zwiewnie i wygodnie.

6 komentarzy: