niedziela, 27 maja 2012

You're my wonderwall

Myślami jestem już na wakacjach. Jeśli kampania wrześniowa pozwoli, to czekają mnie Rzym i jego okolice. Kolejne marzenie spełnione :) W  związku z nadchodzącą nieuchronnie sesją, czyli okresem robię-wszystko-żeby-się-nie-uczyć, moje mieszkanie prawdopodobnie zacznie lśnić, znajdę czas na przeczytanie biografii Serga Gainsbourga i może w końcu podejmę decyzję, co do stroju kąpielowego. Pod tym względem jestem strasznie wybredna. Niekwestionowanym mistrzem jeśli chodzi o stroję kąpielowe jest dla mnie Calzedonia. Co roku znajduję kilka odpowiadających mi modeli.  Moje typy na ten rok to:  
 Spośród innych firm wybrałam jeszcze kilka, które mi się podobają. Teraz pozostało tylko przemyśleć sprawę. 
 River Island
Asos
 
 Wildfox
Nasty gal
Asos 
(to cudo kosztuje ponad 1000 zł, więc chyba sobie odpuszczę ;)

Szorty: H&M against AIDS
Sweterek: Forever 21
Bransoletki: H&M, Cubus
Buty: River Island
Torebka: No name (kupiona w Świnoujściu)

7 komentarzy:

  1. Ostatnie zdjęcie rewelacja ;) podoba mi się taki luźny styl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Plus za szorty ombre w bardzo ciekawym kolorze.. no i ogólnie za całokształt. Bardzo interesująca stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bikini w skórę węża meeega!!... Świetny sweter i torebka!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny zestaw, bardzo fajnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Przeprowadzam badanie socjologiczne dotyczące polskich szafiarek, będę Ci serdecznie wdzięczna za pomoc i wypełnienie ankiety (trwa to ok. 10 minut)--> http://www.ankietka.pl/ankieta/88110/nowa-grupa-spoleczna.html.

    Z góry dziękuję!
    W.D.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam do Ciebie pytanie dotyczące Twoich włosów. Moje włosy są trochę podobne do Twoich, choć skręcają się trochę bardziej i bardziej też przypominają siano niż włosy. Domyślam się, że ten skręt jest Twój naturalny. Czy mogłabyś napisać jak dbasz o włosy, jak je układasz itp.? Jestem właśnie na etapie zapuszczania włosów, chciałabym też pozbyć się cieniowania, ale zauważyłam, że bez stopniowania zaczynają wyglądać źle, są bardzo oklapnięte przy skórze a reszta bardzo się pierzy i puszy. A Ty masz właśnie takie w miarę równe włosy a układają się bardzo ładnie. I jeszcze mam taki problem, że jak np. chcę związać je w kucyka czy w ogóle zaczesać je do tyłu to nie są gładkie, tylko mam na wierzchu pełno takiego puchu, takich małych baraków, a po kilku godzinach w ogóle mam całą głowę w takich pierzach, dlatego praktycznie nie związuje włosów, bo wygląda to fatalnie, jakbym miała kołtun na głowie. Masz może na to sposób, by te włosy nieco wygładzić i wyprostować przy skórze, i w ogóle by były bardziej falowane, niż takie byle jak poskręcane jak moje? Będę bardzo wdzięczna za poradę, bo do moich włosów już nie mam siły, a próbowałam już wielu rzeczy, nawet mycia ich odżywką, co niby zachwala wiele dziewczyn, a u mnie nie widać różnicy. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie nie układam włosów :) Schną same, dzięki temu tak się kręcą. Myję je szamponem do włosów kręconych John Frieda "Frizz-Ease" i stosuję też odżywkę tej samej firmy (jak dotąd to najlepsze kosmetyki na jakie trafiłam, poprawiają skręt włosów przy okazji lekko je wygładzając), a na suche włosy nakładam jedwab albo olejek arganowy. Moje włosy wbrew pozorom są cieniowane, ale dopiero tak od długości do ramion. Inaczej najprawdopodobniej przypominałabym ulizanego przy głowie pudla. Nigdy nie staram się wygładzać ich przy głowie, wręcz na odwrót - często staram się je odbić od niej. Ale kiedyś miałam taki problem jak Ty z odstającymi krótkimi włoskami i wygładzałam je czasem odrobiną gumy albo jedwabiem, ale wtedy musiałam je codziennie myć.
      Pozdrawiam :))

      Usuń