poniedziałek, 22 sierpnia 2011

You're my favourite song

Dziś przytłaczam ilością zdjęć. Muszę pochwalić mojego fotografa za pomysł, wybór miejsca i uparte robienie „krzywych” fotografii, które tym razem wyszły fantastycznie.
Spódnica z romwe to kolejna popularna rzecz, której uległam. Przyszła do mnie już około 3 tygodnie temu, ale jakoś nie miałam okazji jej wcześniej uwiecznić. Buty również są z tego sklepu. Przewygodne, chociaż wydaje mi się, że rozmiarówka jest o kilka milimetrów zaniżona. Gdyby to były pełne buty, mogłoby się okazać, że trochę cisną, choć zamówiłam największy dostępny rozmiar.
Jakoś nie przywykłam do opisywania swojego stroju. Lubię czytać, jak dziewczyny na innych blogach opisują, co mają na sobie i dlaczego tak a nie inaczej to zestawiły, ale sama robię to bardzo rzadko.
Wracam do pakowania. Mam zmieścić się do jednej walizki na ponad dwutygodniowy wyjazd do Włoch! Nierealne!



















Spódnica, buty, pierścionek-czaszka: Romwe
Bluzka: River Island

5 komentarzy:

  1. Ja nigdy nie mogę trafić na tą spódnicę :<
    Świetnie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowna jest ta spódnica! Zazdroszczę Ci jej :o

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękna spódnica, cudowna fryzura, prześliczne zdjęcia :) Zazdroszczę - w takich chwilach uświadamiam sobie, że nie mogłabym sama mieć swoich stylizacji, bo bym zaniżała poziom blogosfery :D

    OdpowiedzUsuń
  4. fotograf się spisał rewelacyjnie! zdjęcia są fantastyczne! :)

    pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta spódnica to już klasyk! Bardzo podoba mi się bluzeczka, chyba muszę się otworzyć na nowe sklepy ^^

    OdpowiedzUsuń