Po długim okresie walki z bloggerem,
odzyskiwaniu hasła i innych cudach, których musiałam dokonać,
żeby móc znów prowadzić bloga, wróciłam. Idealnie w dzień
Wigilii.
W tym okresie zawsze nachodzi mnie masa
refleksji, może dlatego, że mam więcej wolnego czasu. Jedna z nich
dotyczyła prezentów i ogólnego świątecznego konsumpcjonizmu.
Trąbi się o tym, że w Święta chodzi o spędzanie czasu z
najbliższymi, że przecież to nie prezenty są najważniejsze, że
po co przepych i masa paczek pod choinką, a prezent można dać
także na każdą inną okazję. Fakt. Ale spędzać czas z rodziną
też można w każdej innej chwili. Dla mnie Święta to idealny
moment, żeby sprawić komuś radość, nie tylko swoją obecnością,
ale także idealnym prezentem. I nie uważam, że jest coś złego w
spędzeniu kilku godzin na szukaniu go. Magia Świąt zawarta jest
także w tych małych (i większych) paczuszkach leżących pod
choinką. Wszystko się na nią składa, to także. Dlatego warto o
tym pomyśleć i naprawdę się postarać. Ja w tym roku postarałam
się bardziej i przygotowałam prezent nawet dla pewnej osoby, którą
zazwyczaj pomijałam. Może to będzie punkt zwrotny w naszej
relacji? Kończąc moje refleksje, o których mogłabym napisać
jeszcze z pięć świątecznych postów, pragnę życzyć Wam moi
czytelnicy magicznych Świąt i pojednania się ze wszystkimi, z
którymi dotąd Wasz kontakt nie był łatwy. Bo czasem warto
spróbować przełamać schematy ;)
futerko, chusta: sh; spodnie: Motivi; czapka: no name; kozaki: z szafy mamy (Prima Moda)
Haaaa, udało się pokonać złe moce Bloggera i dobro wygrało! :D Fajnie, że jesteś znowu z Nami, bo generalnie myślałam, że to już nigdy nie nastąpi, żartuję oczywiście (żartuję w drugiej części tego zdania, pierwsza jest jak najbardziej ok).
OdpowiedzUsuńKochana dla Ciebie ode mnie również płyną świąteczne życzenia - niech te Święta będą piękne, rodzinne, z masą udanych prezentów pod choinką ! :)
Cudny zestaw, oryginalne buty :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Piękna :)
OdpowiedzUsuń