koszula: Massimo Dutti; sukienka, legginsy: H&M
Rozpoczął się dla mnie właśnie tak zwany okres "byle-do-świąt". Okres
walki o byt, pomieszania obowiązków na uczelni z przedświąteczną
atmosferą i chęcią czerpania z każdej wyjątkowej grudniowej chwili. Jak
to wszystko pogodzić? Nie wiem i wiedzieć nie będę zapewne nigdy,
dlatego też walczę o przetrwanie i wracam do wybierania prezentów na
zbliżającego się Mikołaja. No przecież nie będę sie uczyć w piątkowy
wieczór!
sweter - Zara; koszulka - sh; spodnie - Benetton%; buty - Morgan; łańcuch - La Hola
Sweter i koszula <3
OdpowiedzUsuńświetne zestawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoją twarz, jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńO nie, wyprostowane włosy! Przecież Ty masz takie piękne loki ♥
OdpowiedzUsuńPiekna! Sukienka z H&M jest doskonała!:)
OdpowiedzUsuńjakbym była artystką to z pewnością chciałabym abyś została moją MUZĄ!!!! zakochałam się w Twoich niektórych pozach i wyrazach twarzy ... dziwne :)
OdpowiedzUsuńpiękna z Ciebie kobitka i stylowa
OdpowiedzUsuńobserwuję i zapraszam do siebie:)
Super stylizacja, bardzo podoba mi się Twój blog!!!! Obserwuję i zapraszam do mnie:-)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńŚwietna stylizacja <3 W butach jestem zakochana. Nie tylko dla Ciebie rozpoczyna sie sezon "byle do świąt":)
OdpowiedzUsuńU mnie relacja z spotkania
http://madameache.blogspot.com/2012/12/events-drugie-spotkanie-maopolskich.html