Chłodny piasek między palcami, płynące po niebie różowe chmury, delikatny wiatr. Sunący gdzieś wysoko samolot, lśniący od słońca, które u nas na dole właśnie zaszło. Leniwy wieczór powoli mijający w rytm granego na gitarze „Iris”. Lekko opadające powieki i cudowny ból mięśni w nogach. Czego można chcieć więcej?
W drodze powrotnej złapała mnie ulewa. Letni deszcz lejący się strugą do mojego rękawa i całkowicie przemoknięte, wysłużone trampki, które zwiedziły ze mną pół Chorwacji i towarzyszyły podczas wakacyjnych wojaży w zeszłym roku. Wyrzucę je dopiero, gdy już nawet klej nie pomoże. A deszcz był ciepły i przyjemny, nawet wtedy, gdy wlał mi się za kołnierz.
Bluzka: Zara
Spodnie: Sh
Zegarek: Stragan w Międzyzdrojach
Bransoletki: Etam
Spodnie: Sh
Zegarek: Stragan w Międzyzdrojach
Bransoletki: Etam
i kolejna stylizacja jak najbardziej na Tak!:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Zachwycam się! :) Biżuteria, makijaż, tło..
OdpowiedzUsuńpiękne szorty:)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWow, ja jestem zachwycona makijażem!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Zaprzyjaźniłam się z żółtym cieniem z Kobo i już się z nim nie rozstaję ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy, super nogi i świetna koszulka:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ! Stylizacja idealna na spacerek po plaży!!
OdpowiedzUsuńale Ty masz figurę, zazdroszczę!! ;D
OdpowiedzUsuń