To zabawne,
jak zawsze przed wakacjami kobiety dostają powera i starają się nadrobić
tygodnie niechodzenia na siłownię w miesiąc, zlikwidować cellulit najlepiej w
kilka dni i doprowadzić każdy centymetr swojego ciała do ładu i składu. Pod tym
względem doceniam sesję – nie pozwala mi zwariować na punkcie dopracowywania wszystkiego
przed godziną zero (czytaj – przed wskoczeniem w bikini). Musze jednak
przyznać, że zamieniłabym wegetowanie w łóżku otoczona przez stertę kserówek na
każdy, nawet najcięższy trening. Ciekawe, czy nadal będę taka chętna na wysiłek,
kiedy skończy się sesja…
Sukienka, pasek: Zara
Nausznica: Parfois
Torebka: Massimo Dutti
Pierścionki: Aldo, Asos
Nausznica: Parfois
Torebka: Massimo Dutti
Pierścionki: Aldo, Asos
wyglądasz bosko, wszystko mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńExtra! taki zestaw kojarzy mi się z... greckimi wyspami. ;)
OdpowiedzUsuńKolor pomadki rewelacyjny!
Pięknie, pięknie i kobieco!
OdpowiedzUsuńśliccccccznie ;))
OdpowiedzUsuńAsymetria jest już wszędzie, ale ja jestem zakochana w tym trendzie ;) Sukienka jest prześliczna.
OdpowiedzUsuń